• ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 31
    IM. JANA KILIŃSKIEGO
    CXIV Liceum Ogólnokształcące
    Technikum Mechaniczne Nr 7
    Branżowa Szkoła Rzemiosł Artystycznych I stopnia Nr 65
    Strona domowaHerb Polski

Zatraceni w teatrze

    • Recenzja „Hamlet”
      • Recenzja „Hamlet”

      • 24.11.2021 08:14
      • Amelia Krysik klasa 2d

         

        20.10.2021

         

        Recenzja „Hamlet”

         

              Miałam przyjemność oglądania sztuki Williama Szekspira Hamlet, w Teatrze Dramatycznym i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Jest to piękne miejsce i teatr. Byłam tam pierwszy raz i czułam się jak w innym wymiarze. Moja perspektywa oglądania była z góry. Po balecie i operze ta sztuka była dla mnie odmiennością długo wyczekiwaną ponieważ tutaj instrumentami jest głos ludzki, wymowa, mimyka, ruchy ciała, ton mówienia.

              W pierwszej części sztuki Hamleta, dzieje się bardzo dużo. Dowiadujemy się o bardzo ważnych wydarzeniach i czynach, które toczą się przez całą historię. Najbardziej podobały mi się sceny, gdzie był Hamlet z Ofelią, albo jak Hamlet udawał że zwariował, oraz sceny z Adamem Ferency. Księcia Hamleta grał Krzysztof Szczepaniak. Byłam zachwycona i oczarowana jego grą, aż chce się jeszcze raz pójść na ten spektakl. Krzysztof Szczepaniak doskonale nadaje się do tej roli.

               Również interesująca była rola grabarza w wykonaniu A. Farency i oglądałam pod wielkim wrażeniem. W końcu miałam możliwość zobaczyć i posłuchać na żywo i upewnić się w swoich przekonaniach, jak jest dobrym aktorem teatralnym.

                W drugiej części spektaklu najbardziej podobała mi się scena, gdy Hamlet i brat Ofelii walczyli ze sobą na szable. Byłam pod wielkim wrażeniem jak musieli ćwiczyć każdy ruch, aby wyglądał płynnie, dynamicznie i realistycznie. Po spektaklu emocje nadal we mnie tkwiły i wciąż buzowały nadal po powrocie do domu. Jest to niesamowite, że po spektaklu ludzie nie umieją wyrazić, ani opisać swoich uczuć w jednym zdaniu, bo tak dobrze aktorzy zagrali. Tak właśnie było ze mną. Scenografia była uboga, scena podzielona na dwie części, pierwsza była w piachu, a druga – z przodu – przedstawiała wnętrze zamku.

                Wielkie brawa na stojąco dla każdego aktora, dla scenografa i kostiumologa – Andrzeja Witkowskiego.

                 Wszystkim z ogromna przyjemnością polecam tę sztukę, robi niesamowite, wrażenie. Każdy powinien ją zobaczyć na własne oczy. Po spektaklu w Teatrze Dramatycznym, po „Hamlecie”, bardziej jestem szczęśliwa, że jestem w klasie teatralnej. Marzę, aby kiedyś wpaść w ten świat i zagrać na scenie.

         

         

         

      • Wróć do listy artykułów
  • Galeria zdjęć

      brak danych